poniedziałek, 2 lutego 2015

*W pieczarze*

- Mieczyk, słyszałeś to? - mruknęła Szpadka, gdy po ścianach jaskini odbił się huk.
- Może bym zobaczył, co to, jakby jakaś idiotka nie wrzuciła pochodni do kałuży - warknął bliźniak, głaszcząc łeb swojego smoka.
   Nagle oba łby cofnęły się od jeźdźców, łkając cicho, jak to smoki, gdy są bardzo zaniepokojone. A już zwłaszcza Zębirogi miały to w zwyczaju.
- Już, cicho, Wym, spokojnie - Szpadka próbowała pogłaskać czule smoka, ale ten cofnął się pod ścianę, dalej płacząc. Dziewczyna poczuła na policzkach łzy.
- Jot, co ci jest, stary? - zapytał w tym samym momencie Mieczyk, próbując nie zdradzać emocji, ale jego głos drżał.
   Bliźniacy stanęli jak wryci, bojąc się, że gdy podejdą bliżej, smoki uciekną. Szpadka nie wytrzymała i płacząc cicho, schowała twarz w dłoniach.
- Mieczyk, Czkawka miał rację, to przez nasze kłótnie - mówiła, trzęsąc się.
   Jej brat stanął jak wryty, nie wiedział, co ma zrobić. Czuł niechęć do siostry przez jej zachowanie w stosunku do Tanyi, ale zrobiło mu się jej żal. Wkrótce obydwoje płakali jak małe dzieci przytuleni do siebie, a smoki dalej stały przy ścianie obserwując wszystko z odległości.
- To wszystko przez Tanyę... - szepnęła Szpadka, próbując zabrzmieć groźnie, ale nie potrafiła odepchnąć brata. Nie w tym momencie. - Gdyby nie ona, nic by się nie zmieniło i smoki by nie uciekły.
- Przestań tak mówić - warknął Mieczyk. - Tanya jest dla mnie ważna, ale nigdy nie będzie moją siostrą. Weź w końcu daj jej spokój.
   Nastała cisza. Smoki mruczały i przybliżały się do Wikingów coraz bardziej.
- Ja?! Ty popatrz na siebie! Uczepiłeś się jej jak rzep psiego ogona i latasz za nią jak...
- ... jak ty za Smarkiem - mruknął Mieczyk. Szpadka znów zaszlochała, tym razem głośniej. Brat wziął ją w ramiona.
- Nic nie rozumiesz - zachlipała. - Nic!
- Ty jeszcze mniej, siostra - zaśmiał się Mieczyk, a na twarzy jego siostry zawitał nieśmiały uśmiech, którego i tak nikt nie mógł zobaczyć przez ciemności w pieczarze.
   Nagle coś wstrząsnęło ramieniem Szpadki. Kiedy wyciągnęła dłoń, okazało się, że to pysk Wyma. Dziewczyna nie posiadała się z radości. Jot próbował tak samo szturchnąć Mieczyka, ale trafił w twarz i bliźniak rażony padł na rozmokły grunt.
- Tak się chcemy bawić? - krzyknął Mieczyk, udając obrażonego.
   Następny kwadrans bliźnięta spędziły na szukaniu wyjścia z pieczary, która znały na pamięć. Zębiróg nie odstępował ich nawet na krok.
- Mieczyk, tutaj powinno być wyjście - powiedziała Szpadka, drapiąc się pod hełmem.
- No to wyjdź i je otwórz - Mieczyk wzruszył ramionami. Jego siostra chlasnęła się z czoło.
- Jak ty chcesz stąd wyjść? - krzyknęła. - To Czkawka! Czkawka nas zamknął. Ach, daliśmy się nabrać - warknęła, a smoki jej zawtórowały.
- Ej, siostra, dawaj się jakoś zemścimy - Wiking zaczął macać ścianę w poszukiwaniu przejścia.
- Tak, to musi być coś naprawdę wrednego za kilka godzin kiblowania w pieczarze - przytaknęła.
- Ale skąd będziemy wiedzieli, że to jest tym? - Szpadka przekrzywiła głowę i zastanawiała się długo, o co chodzi bratu. W końcu mruknęła.
- Ty, Jot, weź go trzepnij drugi raz.
   Mieczyk w ostatniej chwili się odsunął, a znów zarobiłby strzał w twarz.
- Nie, no siostra, słuchaj, musimy mieć jakieś hasło. Wiesz, jak dokonamy zemsty, musimy dać sobie jakiś sygnał... Na przykład: Apsik! - po czym próbował naśladować niecny śmiech, ale zachłysnął się i zaczął kaszleć.
- Apsik? Durniejszego hasła nie znalazłeś?
- O to to, właśnie. Musi być durne, żeby nikt nie ogarniał, o co chodzi, wiesz... Może - Smark!
- Smark? - zapytała Szpadka.
- No, a znajdziesz w Berk coś durniejszego? - zarechotał Mieczyk.
   Szpadka przytaknęła, po czym obdywoje ruszyli szukać wyjścia, dalej omawiając szczegóły ich zemsty na Czkawce. W końcu obydwoje znaleźli Żelazne Wrota - drugie wyjście z pieczary, wychodzące na otwarte morze i wyspę Frigg widniejącą na widnokręgu jak mała chmurka.
   Bliźniacy zaczerpnęli świeżego powietrza, po czym zauważyli, że słońce jest już w połowie drogi do morza.
- O rany, ale Czkawka nas urządził. - mruknęła Szpadka zjadliwie. - Spędziliśmy tu pół dnia!
   Mieczyk prychnął.
- Tak, jasne, a może to Astrid?
- Jej też zrobimy niespodziankę - zaśmiała się jeźdźczyni i już mieli wsiadać na głowy smoka, gdy usłyszeli krzyki dochodzące... Z wyspy Frigg.
- To mi się nie podoba - mruknął Mieczyk. - Chodź, zobaczymy, co to!
   Niebo wydawało się spokojne, choć po ostatniej przygodzie Czkawki z Płomieniem, nawet bliźniacy zachowywali się ostrożniej. Raczej nie chcieli popływać w morzu, choć upadek Czkawki na twardy grunt i tak byłby gorszy.
   Wyspa Frigg była wielkości samej wioski w Berk, a to naprawdę niewiele, choć Wikingowie i tak już ją rozbudowali. Czasem stacjonowały tam smoki po długiej podróży, a jeźdźcy robilitam sobie pikniki, bo wyspa miała piękny krajobraz, no i oczywiście mieli trochę spokoju od Berk.
   Bliźniacy zsiedli ze smoka i szli przez Frigg, szukając powodu tych dziwnych hałasów. Nagle drzewa nieopodal zapaliły się jaskrawym płomieniem, który był znajomy w Berk z powodu Szczerbatka. Plazma Nocnej Furii przy zetknięciu z suchymi liśćmi wybuchała tworząc błękitny ogień, dopiero później przeradzający się w czerwone płomienie.
   Wym i Jot schował się za wysokimi krzewami, Szpadka i Mieczyk postąpili tak samo. Gdy wyjrzeli zza swojej kryjówki, zauważyli Theoda, siłującego się z Nocną Furią. Nie, to na pewno nie był Szczerbatek. Na całej linii grzbietu smoka przebiegał błękitny pas, przypominający blask plazmy. Odcień smoka był bardziej głęboki, dokładnie czarny, nie ciemnogranatowy, jak w przypadku Szczerbka.
- Ja cie... - Mieczyk szybko zakrył usta Szpadki dłonią, by wróg ich nie usłyszał.
   Najdziwniejsze w tej scenie nie było to, że najprawdopodobniej mieli do czynienia z samicą Nocnej Furii, ale to, że Theod wygrywał walkę z nią. Sposób, w jaki rozprawiał się ze smokiem kojarzyły się jeźdźcom z jedną osobą, która zginęła zabita z rąk Czkawki. Drago.
   Niemożliwe, że Damor używał tych samych sposobów do poskramiania smoków, jak Krwawdoń. Najwyraźniej musieli mieć coś ze sobą do czynienia...
- Musimy o tym powiedzieć Czkawce - wyszeptała Szpadka. Zachowując się jak najciszej spróbowali się wycofać z wyspy, gdy Mieczyk potknął się o wystający korzeń i upadł z łoskotem.
   Oczy Theoda zwróciły się ku obcym.
- No proszę, proszę, mój szwagier - zaśmiał się. W jego oczach płonął ogień jeszcze gorszy od tego, który zespalał liście na drzewie trafionym plazmą.
   Mieczyk otworzył szeroko oczy ze zdziwienia, po czym wdrapał się czym prędzej na Jota. Na Wymie już siedziała Szpadka. Sekundę zajęło im opuszczenie Frigg, gdy dosłyszeli jeszcze głos:
- Taak! Powiedzcie swojemu wodzowi, że czekam tu na niego!

Jak wam się podoba?? :) wiem, że krótki, ale staram się nie łączyć różnych wątków ;pp macie jakies pomysły co do dalszego ciągu? Znaczy nie żebym nie miała własnych planów, ale chciałabym usłyszeć, jakie macie pomysły :)

16 komentarzy:

  1. Cześć XD komentuje pierwszy raz i twierdzę, że blog jest poprostu zarąbisty:)
    A pomysłów nie mam żadnych.....tylko wolałabym żeby było więcej takich rozdziałów, o odczuciach/uczuciach bliźniaków :)
    Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo witam :D nom, cd bliźniaków to wygodnie mi się o nich pisze, będę próbowała różnych nowości i mam kilka niespodzianek w zanadrzu :pp

      Usuń
  2. Nigdy bym nie pomyslala, że bliźniaki mogą być tacy uczuciowi, a tu proszę. Rozdział jest ciekawy i już nie mogę się doczekac wątków z Theodem. Uwielbiam czarne charaktery w takiej postaci. Nie mogę się doczekać nn :) Życzę weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No WOW!!
    Tego sie nie spodziewałam :)
    Rozdział był świetny ( zresztą po co ja to mówie ty o tym dobrze wiesz )
    Czekam na nn!! ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow. Mój pierwszy kom tu...oczywiście obserwuje tego bloga od dawna. Wspaniałe opisy i pomysły.
    Ta nocna furia zwaliła mnie prawie na podłoge
    Rozdział świetny i czekam na CD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, bardzo dziękuję, udało mi się złączyć wątki, mam nadzieję że zainteresowałam was na tyle, żebyście czytali cd xdd

      Usuń
  5. No w końcu powrót do tej Nocnej Furii! Myślałam, że już się nie doczekam :P
    Fajny rozdział, no i podstawowe pytanie: kiedy NEXT?

    OdpowiedzUsuń
  6. Obserwuje twój blog od dawna i wszystko wydaje się super piękne i zarabiste jednak to wszystko mi się wydaje bo zdecydowanie powinnaś dwa lub trzy razy szybciej pisać te blogi bo na ostatni baardzo długo czekałam a jak się go doczekałam to zbytnio się nieoczytalam i ledwo co wczulam w historię. Gdyby nie to że znam na pamięć prawie każdy twój rozdział to pewnie nie wiedzialabym o co ci chodzi :( postaraj się pisać szybciej blog
    Zrób to dla mnie ;)
    Już na niego czekam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, jak zwykle mogłabym się tłumaczyć brakiem czasu, ale prawda jest taka że tracę wenę no i... mam problem z psychiką. Postaram się jak najszybciej, obiecuję. Jeżeli interesuje was sposób w jaki piszę to mam jeszcze 3 inne blogi

      Usuń
  7. Pisz dalej. I napisz więcej o Astrid. Prawde mówiac chcialbym taką dziewczynę jak ona. Odważna czuła 60% anioła i 40% diabla ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. I jeszcze jedno nie popełnij błędu ze Szczerbatkiem.
    A mianowicie: zarówno Szczerbatek jak i Czkawka sa wyjatkowi. Czkawka ma NF czyli jedynego takiego smoka i to czyni tą parę wyjątkową. Pojawienie sie innej NF nalezacej do kogoś innego obedzrze tą parę bohaterów z niezyniezwykłości bo jak to kazdy moze miec NF? Jak już wprowadziłas nowa NF to niech otrzyma ja Astrid. Wtedy Astrid z Czkawka jeszcze bardziej podwyzsza swoją rangę a jako para wodzów na NF będą jak królowie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i piszesz za krótkie teksty. Wiem ze masz ciężko z czasem ale uwierz na dłuższą metę to raczej denerwuje czytelnika niż go zaciekawia. I pamiętaj wiecej wątku Astrid Czkawka no i o Sledziku tez bym poczytal ;)

      Usuń
    2. Sorry za spam ale jescze sobie przypomniałem :) . Duzo wiecej cietych ripost i smiesznych tekstow Pyskacza ;) i broń Boze go nie usmiercaj :)

      Usuń
  9. Dzięki Mieczyk za wszystkie twoje sugestie :D postaram się wykorzystać, a co do rozdziałów to ja też wolę dłuższe ale trochę się na nie dłużej naczekacie ;) być może dzisiaj będzie nowy rozdział a cd Pyskacza to miałam zamiar go uśmiercić tak serio, ale chyba specjalnie dla cb zmienię moje plany ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha dziękuję ;) jak byś miała jakieś wątpliwośći czy coś to pisz na priv postaram sie pomóc :)

    OdpowiedzUsuń